Do dzisiejszego tekstu zainspirowała mnie rocznica Centrum Obecności. Pięciolecie istnienia niezwykłej przestrzeni, w której odbywają się procesy psychoterapeutyczne, przeżywane są emocje oraz następuje kontakt osób potrzebujących z ich własnymi przeżyciami, doświadczeniami oraz tym co dla nich ważne.
Istota tej formy pomagania innym ludziom, jest dla mnie osobiście, ale również dla wielu psychoterapeutów pracujących na co dzień w nurcie humanistyczno-egzystencjalnym, czymś niezwykle znaczącym.
Relacja, jaką tworzy psychoterapeuta z Klientem zawsze była i jest dla mnie fundamentem przeżywania i koncentrowania się na doświadczaniu „tu i teraz”. Wyobrażanie sobie trudu i powagi decyzji o poszukiwaniu profesjonalnej pomocy, zawsze napawa mnie dumą wobec moich Klientów. To przecież Klient, poprzez swój wyraźny sprzeciw wobec regularnie przeżywanego cierpienia, podejmuje największy trud w całym procesie terapeutycznym. To ten pierwszy krok, niełatwy i okupiony wielokrotnie wątpliwościami, lękiem przed nowym i nieznanym. Krok, który pozwala na dalsze poznawanie siebie w relacji z drugim człowiekiem – psychoterapeutą.
Pomimo, że trudności i problemy relacjonowane przez Klienta podczas sesji, są niejednokrotnie wypowiadane ze smutkiem i przygnębieniem, to wierzę jak i jestem też naocznym świadkiem, iż wypowiedzenie niewypowiadalnego może być doświadczeniem niezwykle oczyszczającym.
Oddziaływania psychoterapeutyczne: empatia i niezaborcza życzliwość, koncentracja na potrzebach Klienta to budowanie relacji poprzez towarzyszenie w wędrówce ku sobie. Psychoterapia może otworzyć niektóre z drzwi w wewnętrznym świecie danego człowieka, lecz to Klient dokonuje decyzji, by wejść i spojrzeć w głąb własnych, podstawowych potrzeb. Skontaktować się z emocjami, które w trakcie pędu codzienności pozostają czasami zagubione lub zapomniane.
Pomimo faktu, iż psychoterapia nie zmienia historii naszego życia, zaś traumatyczne doświadczenia pozostają w pamięci, to ich wpływ oraz nasz sposób radzenia sobie z nimi, ulega niesamowitej zmianie. Celowo używam słowa niesamowite, ponieważ wierzę, że oddaje ono bardzo dobrze, to co w psychoterapii zachodzi. Ta zmiana – tak wyczekiwana przecież – powstaje czasami w sposób wręcz metafizyczny. W mojej pracy spotykam się często, z doświadczeniem tego niezwykłego wpływu relacji dwojga ludzi, która prowadzi do prawdziwie stałej zmiany.
Rocznica Centrum Obecności jest jedynie początkiem „Czegoś” – co jako Zespół – chcemy Państwu przekazywać.
Osobiście tym „Czymś” jest dla mnie dziś nadzieja. Nadzieja, którą chciałbym przekazać w tym miejscu, w czasie, kiedy obchodzimy dla nas ważne wydarzenie i głęboko wierzymy, że wraz z rozwojem myśli humanistycznej oraz naszą OBECNOŚCIĄ w Państwa życiu, będziemy mogli jeszcze niejednokrotnie doświadczyć tej niezwykłej zmiany na lepsze.
Dziękuję, że wybieracie troskę o siebie i że mogłem w tej drodze dotychczas Wam towarzyszyć.
Maciej Majewski