„Sądzę, że wiem dlaczego słuchanie kogoś sprawia mi tak dużą satysfakcję.
Kiedy mogę kogoś rzeczywiście wysłuchać, wchodzę z nim w kontakt, a to wzbogaca moje życie.
To właśnie poprzez słuchanie ludzi nauczyłem się wszystkiego tego, co wiem o jednostkach, osobowości i relacjach międzyludzkich.
Z prawdziwego słuchania kogoś można czerpać szczególny rodzaj satysfakcji: to jak wsłuchiwanie się w muzykę sfer niebieskich,
ponieważ za każdym bezpośrednim komunikatem danej osoby – niezależnie od tego, jaki on jest – stoi uniwersum.
We wszystkich sytuacjach komunikacji międzyludzkiej kryją się pewne prawa psychologiczne, odpowiadające prawom rządzącym całym wszechświatem.
Jest zatem zarówno zadowolenie ze słuchania danej osoby, jak satysfakcja z kontaktu z tym, co jest uniwersalnie prawdziwe.
Kiedy mówię, że się cieszę, słuchając kogoś, mam – rzecz jasna – na myśli głębokie wsłuchiwanie się.
Mam na myśli słyszenie słów, myśli, odcieni uczuć, osobistych znaczeń, a nawet znaczenia kryjącego się poza świadomymi intencjami mówcy.
Niekiedy w wypowiedzi, która pozornie nie jest zbyt istotna, w głębi słyszę ludzki krzyk, nieznany, ukryty gdzieś we wnętrzu tej osoby.”
(Carl R.Rogers, Sposób bycia)