Wierzę, że to stało się jasne dlaczego, dla mnie, przymiotniki takie jak: szczęśliwy, zadowolony, rozanielony, przyjemny, nie wydają mi się właściwe do ogólnego opisu procesu, który nazywam “dobrym życiem”, nawet jeśli osoba w tym procesie doświadczałby każdego z nich w odpowiednim na to czasie.
Ale przymiotniki, które wydają się ogólnie bardziej dopasowane, to: wzbogacony, podekscytowany, satysfakcjonujący, stanowiący wyzwanie, znaczący.
Jestem przekonany, że proces dobrego życia nie jest życiem dla tchórzliwych.
Zawiera on w sobie rozciąganie i wzrastanie ku korzystaniu bardziej i bardziej z potencjału danej osoby.
Obejmuje odwagę do bycia. Oznacza, angażowanie siebie w pełni w strumień życia.
Jednak dogłębnie ekscytującą rzeczą w byciu człowiekiem jest, że gdy jednostka jest wewnętrznie wolna, wybiera jako dobre życie ten proces stawania się.
Carl Rogers