Uzdrawianie związku nie polega jedynie na rozpoznaniu i zahamowaniu destrukcyjnych zachowań.
Jest to dopiero pierwszy krok.
Drugi, jeszcze trudniejszy, polega na aktywnej współpracy przy budowaniu silniejszej i trwalszej emocjonalnej jedności.
Wymaga on porzucenia starych pojęć np. przekonania, że miłość jest stała i niezmienna i przyjęcia postawy bardziej czynnej.
Trzeba np. bardzo uważać na drobne zerwania nici w tkaninie emocjonalnego kontaktu i wiedzieć, jak to u szkodę naprawić.
Wiemy już, że proces naprawiania więzi ma charakter ciągły, jest inspirujący i wynosi emocjonalną więź na całkiem nowy poziom.
Sprawia, że jesteśmy pod względem emocjonalnym bardziej dostępni, lepiej reagujemy i mocniej się angażujemy, a to prowadzi do zacieśnienia więzów, stabilność relacji oraz satysfakcji.
Przekształca nas również jako ludzi.
Gdy podejmujemy ryzyko i konfrontujemy nawzajem nasze słabości, wówczas zrasta nasz poziom zaufania – nie tylko do partnera, ale także do nas samych.
Sue Johnson